Wśród tych, którzy przybyli, aby oddać pokłon Bogu w czasie święta, byli też niektórzy Grecy. Oni więc przystąpili do Filipa, pochodzącego z Betsaidy Galilejskiej, i prosili go, mówiąc: «Panie, chcemy ujrzeć Jezusa». Filip poszedł i powiedział Andrzejowi. Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jezusowi. A Jezus dał im taką odpowiedź: «Nadeszła godzina, aby został otoczony chwałą Syn Człowieczy. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie samo jedno, ale jeśli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. Kto zaś chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec. Teraz dusza moja doznała lęku i cóż mam powiedzieć? Ojcze, wybaw Mnie od tej godziny. Ależ właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę. Ojcze, wsław imię Twoje!». Wtem rozległ się głos z nieba: «Już wsławiłem i jeszcze wsławię». Stojący tłum to usłyszał i mówił: «Zagrzmiało!» Inni mówili: «Anioł przemówił do Niego». Na to rzekł Jezus: «Głos ten rozległ się nie ze względu na Mnie, ale ze względu na was. Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz władca tego świata zostanie wyrzucony precz. A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie». To mówił, oznaczając, jaką śmiercią miał umrzeć.
>P<
W ciągu naszego życia posiadamy różne pragnienia. W dzieciństwie są one bardzo błahe, małe, niepozorne. W okresie młodzieńczym przybierają na wartości i zmieniają się wraz z doświadczeniem, wiedzą, mijającymi latami. I tak przez całe życie. Dla jednych wielkim pragnieniem będzie: znalezienie nowej pracy lub wzrost wynagrodzenia, dla innych: spokojne życie, zdrowie, szacunek okazywany przez bliskich, a jeszcze dla innych: szybki samochód, nowy telefon komórkowy, czy willa z basenem. Nasze pragnienia się zmieniają. W momencie zaspokojenia tych najbardziej podstawowych, będą pojawiały się nowe, te wyższego rzędu: pragnienie piękna, estetyki, dobra, prawdy, Boga.
W kolejną niedzielę Wielkiego Postu, ewangelista Jan opowiada nam o wydarzeniach, które miały miejsce w ostatnich dniach życia Zbawiciela, w perspektywie zbliżającej się śmierci. Wspomina o Grekach, którzy mieli w sobie wielkie pragnienie zobaczenia Jezusa i poznania Go. Ze swoim upodobaniem przychodzą do Filipa i Andrzeja, którzy nosili greckie imiona, i mówią: "Chcemy ujrzeć Jezusa". To właśnie ci apostołowie podprowadzają ich do Jezusa. Filip i Andrzej wskazuję drogę do Niego. Ale dzisiejsza Ewangelia podpowiada nam także o pragnieniach samego Jezusa. Jakie one są? Wielką prośbą Jezusa jest przyciągnięcie wszystkich ludzi do siebie. Warto zauważyć, że słowo "przyciągnę" użyte zostało przez Jezusa w czasie przyszłym. Co to oznacza? To pragnienie ma wartość od momentu wypowiedzenia tych słów, aż po całą przyszłość, która nie będzie mieć końca. Pragnienie Jezusa to przyszłość świata i ludzi, którzy są i nieustannie będą zanurzani w Jego miłości. Chrystus mówi: "Przyciągnę wszystkich do siebie", a to dokonało się przecież na krzyżu. Jego ofiarna miłość nikogo nie wyklucza, nikim nie gardzi. W słowach i działaniach Jezusa wyraża się Jego styl, który wskazuje na to, że zawsze chce być blisko nas, jest czuły i okazuje nam swoje współczucie.
Módlmy się dziś o łaskę silnej wiary. Niech pomocą będą dla nas słowa modlitwy, którą odmówiliśmy na początku Eucharystii: Prosimy Cię Panie, udziel nam łaski, abyśmy gorliwie naśladowali miłość Twojego Syna, który oddał własne życie za zbawienie świata...
————————————
fot. pixabay
Jeśli podoba Ci się to, co tutaj znajdujesz możesz zaprosić twórcę na wirtualną kawę :) Wystarczy kliknąć w link: buycoffee.to/mocwslabosci Dziękuję za okazane wsparcie! Zapraszam też na mojego TikToka z cytatami z Pisma Świętego :)