Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2023

Paraklet [J 15, 26 - 16, 4a]

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Gdy przyjdzie Paraklet, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On zaświadczy o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku. To wam powiedziałem, abyście się nie załamali w wierze. Wyłączą was z synagogi. Ale nadto nadchodzi godzina, w której każdy, kto was zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu. Będą tak czynić, bo nie poznali ani Ojca, ani Mnie. Ale powiedziałem wam o tych rzeczach, abyście, gdy nadejdzie ich godzina, pamiętali, że Ja wam o nich powiedziałem». >P< Jezus przed swoim wniebowstąpieniem zapewniał, że nie zostawi nas samych. Obiecał, że ześle nam odpowiednią pomoc Ducha Świętego - Parakleta. Jest to greckie słówko, które moglibyśmy przetłumaczyć jako: obrońca, pocieszyciel, adwokat, osoba stojąca obok, wspierająca kogoś, pocieszająca. Właśnie taką Osobą ma być dla nas nieustannie Duch Święty! Jest Od Duchem samego Jezusa, Jego tchnieniem. Zawsze działa On w sposób niesamowity, nie

Wskazówki na niełatwe czasy [1 P 3, 15-18]

Najdrożsi: Pana Chrystusa uznajcie w sercach waszych za Świętego i bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest. A z łagodnością i bojaźnią Bożą zachowujcie czyste sumienie, ażeby ci, którzy oczerniają wasze dobre postępowanie w Chrystusie, doznali zawstydzenia właśnie przez to, co wam oszczerczo zarzucają. Lepiej bowiem – jeżeli taka wola Boża – cierpieć, czyniąc dobrze, aniżeli źle czyniąc. Chrystus bowiem również raz jeden umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia przez Ducha. >P<      Współczesne czasy nie sprzyjają swobodnemu i łatwemu wyznawaniu naszej wiary. Coraz częściej staje się to ryzykowne, trudne, niepewne. Prawdy wiary są podważane, relatywizowane. Zanika poczucie sacrum. Coraz trudniej jest wybierać między tym co dobre, a złe. Wielu ludzi oddala się od Boga, albo żyje tak, jakby Go nie było. Zadajemy sobie cz

Cel, który wybraliśmy! [J 14, 1-6]

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę». Odezwał się do Niego Tomasz: «Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?». Odpowiedział mu Jezus: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie». >P< Jezus wskazuje cel: jest nim niebo. Chce tego dla nas. Swoją męką, śmiercią i chwalebnym zmartwychwstaniem wysłużył nam je. On jest "drogą, prawdą i życiem" (J 14, 6). Chrystus rozpościera dla nas niesamowitą perspektywę. Zachęca, by nieustannie patrzeć do przodu, ku temu celowi.  Ostatnio słyszałem dość ciekawy przykład. Opowiada on o człowieku kierującym pojazdem. Kierowca od czasu

Królowa Polski [J 19, 25-27]

Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. >P<      Data 3 maja, wpisała się bardzo mocno zarówno do kalendarza cywilnego jak i kościelnego (liturgicznego). Z jednej strony kolejne rocznica ustanowienia konstytucji z 3 maja 1791 roku, a drugiej uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Dwa ważne wydarzenia związane z naszą Ojczyzną. Do dzisiejszego trzeciomajowego święta, często odnoszę wydarzenia z dzieciństwa, szczególnie wakacje spędzane u dziadków. Pamiętam takie dwa szczególne momenty. Pierwszy związany z wizerunkiem Maryi, kiedy w starej książeczce do nabożeństwa mojej śp. Babci znalazłem wygięty, podniszczony obrazek, który ukazywał samą twarz Matki Boskiej Częstochowskiej. Pamięt

"Dobry pasterz daje życie..." [J 10, 11-18]

Jezus powiedział: «Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka, dlatego że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej zagrody. I te muszę przyprowadzić, i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz. Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je znów odzyskać. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja sam z siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca». >P< Czy widziałeś kiedykolwiek, żeby pasterz oddawał swoje życie za zwierzęta? To bardziej zwierzęta przynoszą korzyści swoim pasterzom, nie odwrotnie. To dzięki wypasowi zwierząt