Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2023

Błogosławieni, czyli ludzie, którym można pozazdrościć [Mt 5, 1-12a]

Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył usta i nauczał ich tymi słowami: «Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają i prześladują was i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe o was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie». >P< Cała dzisiejsza Liturgia Słowa daje nam zastrzyk niesamowitego dob

Sytuacje, które nazywamy "burzami" [Mk 4, 35-41]

Owego dnia, gdy zapadł wieczór, Jezus rzekł do swoich uczniów: «Przeprawmy się na drugą stronę». Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim. A nagle zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała wodą. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» On, powstawszy, zgromił wicher i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!» Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże brak wam wiary!» Oni zlękli się bardzo i mówili między sobą: «Kim On jest właściwie, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?» >P< Oczywiście uciszenie burzy na Jeziorze Galilejskim było wydarzeniem historycznym, które dokonało się w życiu Jezusa i apostołów. Ukształtowanie tego akwentu sprzyjało występowaniu silnych i gwałtownych nawałnic. Jezioro to, otoczone jest z jednej i drugiej strony wzgórzami, jedn

Duchowy sondaż [Mk 4, 26-34]

Jezus mówił do tłumów: «Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. Gdy zaś plon dojrzeje, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo». Mówił jeszcze: «Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki podniebne gnieżdżą się w jego cieniu». W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom. >P< Co jakiś czas spotykamy się z różnego rodaju sondażami, badaniami, opiniami. Dotyczą one różnych spraw: zdrowia, finansów, polityki, sprzedaży dób

Blask [Mk 4, 21-25]

Jezus mówił ludowi: «Czy po to wnosi się światło, by je umieścić pod korcem lub pod łóżkiem? Czy nie po to, żeby je umieścić na świeczniku? Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!». I mówił im: «Baczcie na to, czego słuchacie. Taką samą miarą, jaką wy mierzycie, odmierzą wam i jeszcze wam dołożą. Bo kto ma, temu będzie dodane; a kto nie ma, pozbawią go nawet tego, co ma». >P< Osobiście z tą Ewangelią, kojarzę pewien obraz. Każdego dnia po zakończeniu Eucharystii, siostry jadwiżanki, które posługują w naszej parafii, do świec ołtarzowych dorzucają maleńkie drobinki wosku. Czyni się to w tym celu, by świeca tak szybko się nie wypalała, by knot płonął równomiernie, a także, by świeca nie dymiła. Kilka drobinek wosku wystarczy, by świeca spalała się równomiernie i solidnie, by płonęła widzialnym blaskiem. Prosta czynność, na którą wielu nie zwraca uwagi, ale jakże potrzebna i ważna. Dziś Jezus zwraca nam uwagę na to, że zada

Ktoś kto pomoże [Dz 9, 1-22]

Szaweł ciągle jeszcze siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich. Udał się do arcykapłana i poprosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł uwięzić i przyprowadzić do Jerozolimy mężczyzn i kobiety, zwolenników tej drogi, jeśliby jakichś znalazł. Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: «Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?» Powiedział: «Kto jesteś, Panie?» A On: «Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić». Ludzie, którzy mu towarzyszyli w drodze, oniemieli ze zdumienia, słyszeli bowiem głos, lecz nie widzieli nikogo. Szaweł podniósł się z ziemi, a kiedy otworzył oczy, nic nie widział. Wprowadzili go więc do Damaszku, trzymając za ręce. Przez trzy dni nic nie widział i ani nie jadł, ani nie pił. W Damaszku znajdował się pewien uczeń, imieniem Ananiasz. Pan przemówił do niego w widzeniu: «Ananiaszu!» A on odrzekł:

Słuchający [Mk 3, 31-35]

Nadeszła Matka Jezusa i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. A tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze szukają Ciebie». Odpowiedział im: «Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?» I spoglądając na siedzących dokoła Niego, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten jest Mi bratem, siostrą i matką». >P< W wielu sytuacjach życia Jezusa, obecny jest wielki tłum. Różni ludzie gromadzili się przy Jezusie nie tylko, by Jego podziwiać, przynosić swoich chorych, prosić o potrzebne łaski, ale większość z nich przychodziła, by Go po prostu słuchać. Tak jest i w dzisiejszej scenerii Ewangelii. Lud siedzi i słucha. W słowach Jezusa szukano pokrzepienie i pocieszenia. Jego słowa były dobrą nowiną, dla znękanych i poturbowanych życiem. W nauce Zbawiciela szukali światła i drogowskazów.  Miniona niedziela - III Niedziela Zwykła - obchodzona była w Kościele katolickim jako Niedziela Słowa Bożego

Propozycja nie do odrzucenia [Mt 4, 12-23]

Gdy Jezus posłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei. Opuścił jednak Nazaret, przyszedł i osiadł w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu ziem Zabulona i Neftalego. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: «Ziemia Zabulona i ziemia Neftalego, na drodze ku morzu, Zajordanie, Galilea pogan! Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie, i mieszkańcom cienistej krainy śmierci wzeszło światło». Odtąd począł Jezus nauczać i mówić: «Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie». Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, Jezus ujrzał dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi». Oni natychmiast, zostawiwszy sieci, poszli za Nim. A idąc stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci: Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. A oni natychmiast zosta

Niezrozumiany Bóg [Mk 3, 20-21]

Jezus przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów». >P< To nie pierwszy raz, kiedy Jezusa uważano za szaleńca. W wielu sytuacjach Jego zachowanie, czyny oraz słowa, które głosił nie podobały się ludziom. Jezus często konfrontował prawdę z kłamstwem, sprawiedliwość z niesprawiedliwością, miłość z nienawiścią. Co więcej brał opiekę i wstawiał się za ludźmi, którzy byli poniżani, pogardzani i wykluczeni poza margines życie społecznego. Opowiadał się za wartościami, które nie przemijają. Stąd odbierany był za kogoś, kto postradał zmysły. Dlatego wielu ludzi chciało Go zatrzymać, powstrzymać od tego, co robił. Ewangelista dzisiaj, wprost to zauważa. Wielu ludzi chciało go "powstrzymać" lub "pochwycić" (gr. "krateo"). Słowo to możemy przetłumaczyć jako aresztowanie, zbaranienie siłą, powstrzymywanie od czegoś. W czasach J

Dobro górą! [Mk 3, 2-6]

W dzień szabatu Jezus wszedł do synagogi. Był tam człowiek, który miał uschniętą rękę. A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć. On zaś rzekł do człowieka z uschłą ręką: «Podnieś się na środek!» A do nich powiedział: «Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie uratować czy zabić? » Lecz oni milczeli. Wtedy spojrzawszy na nich dokoła z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serc, rzekł do człowieka: «Wyciągnij rękę!» Wyciągnął, i ręka jego stała się znów zdrowa. A faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz się naradzali przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić. >P< Zadziwiające jest milczenie faryzeuszów w dzisiejszej Ewangelii. Zazwyczaj zachowywali się zupełnie inaczej: mówią, oskarżają, kłócą się z Chrystusem. A dziś właściwie nie wypowiadają żadnego słowa. Siedzą cicho na samym początku tego wydarzenia, obserwują każdy gest Jezusa, śledzą Go. Nie dają również żadnej odpowiedzi na pytania postawione przez Jezusa. Zadziwiająco dz

Można, czy nie można? [Mk 2, 23-28]

Pewnego razu, gdy Jezus przechodził w szabat pośród zbóż, uczniowie Jego zaczęli po drodze zrywać kłosy. Na to faryzeusze mówili do Niego: «Patrz, czemu oni czynią w szabat to, czego nie wolno?» On im odpowiedział: «Czy nigdy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy znalazł się w potrzebie i poczuł głód, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego za Abiatara, najwyższego kapłana, i jadł chleby pokładne, które tylko kapłanom jeść wolno; i dał również swoim towarzyszom». I dodał: «To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Zatem Syn Człowieczy jest Panem także szabatu». >P< Szabat to żydowski siódmy dzień tygodnia. Rozpoczynał się w piątek o zachodzie słońca i trwał do sobotniego wieczora. Jedno z przykazań danych przez Boga nakazuje, by w tym dniu odpoczywać, nie wykonywać żadnych prac, poświęcić ten dzień dla Boga i drugiego człowieka. Z biegiem czasu ukształtowało się wiele przepisów, które określały, co można czynić w szabat, a czego nie. Stąd

"Przyciąganie" do Jezusa [1 Kor 1, 1-3]

Paweł, z woli Bożej powołany na apostoła Jezusa Chrystusa, i Sostenes, brat, do Kościoła Bożego w Koryncie, do tych, którzy zostali uświęceni w Jezusie Chrystusie i powołani do świętości wespół ze wszystkimi, co na każdym miejscu wzywają imienia Pana naszego, Jezusa Chrystusa, ich i naszego Pana. Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego i Pana Jezusa Chrystusa! >P< Chcemy przypatrzeć się dzisiaj drugiemu czytaniu, które zaczerpnięte zostało z Liturgii Słowa II Niedzieli Zwykłej. Czytamy w niej List św. Pawła Apostoła do Koryntian. Paweł będąc osobiście w tym mieście, głosi ludziom Ewangelię o Jezusie. Szybko zakłada tam wspólnotę chrześcijan. Grupa jest bardzo młoda. Funkcjonuje w pogańskim społeczeństwie. Koryntianie bardzo ochoczym sercem przyjęli głoszoną im Ewangelię. Mieszkali na co dzień w wielkim mieście, więc i tych problemów było dużo. Jednak w momencie, którym Apostoł opuścił wspólnotę, zaczynają pojawiać się w niej różne problemy i napięcia. Paweł się o tym dowiaduje i p

Słowo Boże [Hbr 4, 12-16]

Żywe jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca. Nie ma stworzenia, które by dla Niego było niewidzialne; przeciwnie, wszystko odkryte jest i odsłonięte przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek. Mając więc arcykapłana wielkiego, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary. Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz poddanego próbie pod każdym względem podobnie jak my – z wyjątkiem grzechu. Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy doznali miłosierdzia i znaleźli łaskę pomocy w stosownej chwili. >P< Zawsze Słowo Boże czytane jest podczas Eucharystii. Otrzymujemy jego fragmenty każdego dnia. To jest pokarm dla naszej duszy. Po Biblię możemy też sięgać w naszej osobistej lekturze. Dziś, autor Listu do Hebrajczyków przypomina nam, że jest ono żywe i

Boże Wszystko [Hbr 1, 1-6]

Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców naszych przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna. Jego to ustanowił dziedzicem wszystkich rzeczy, przez Niego też stworzył wszechświat. Ten Syn, który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty, podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi, a dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach. On o tyle stał się większy od aniołów, o ile odziedziczył dostojniejsze od nich imię. Do którego bowiem z aniołów powiedział Bóg kiedykolwiek: «Ty jesteś moim Synem, Ja Cię dziś zrodziłem»? I znowu: «Ja będę Mu Ojcem, a on będzie Mi Synem»? A skoro ponownie wprowadzi Pierworodnego na świat, powie: «Niech Mu oddają pokłon wszyscy aniołowie Boży». >P< W Liturgii Słowa otrzymujemy dziś w pierwszym czytaniu List do Hebrajczyków i piękne w nim słowa. Są to pierwsze zdania tego listu, swoisty wstęp, prolog. Pan Bóg szuka sposobu na to, by skontaktować się z człowiekiem.

Chrzest Jezusa i nasz [Mt 3, 13-17]

Jezus przyszedł z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć od niego chrzest. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: «To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?».  Jezus mu odpowiedział: «Ustąp teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe». Wtedy Mu ustąpił.  A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły się nad Nim niebiosa i ujrzał ducha Bożego zstępującego jak gołębica i przychodzącego nad Niego. A oto głos z nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie». >P< Uroczystość Chrztu Pańskiego Dzisiejsza uroczystość skłania nas do zadania sobie pytania: Czym był chrzest janowy? Dlaczego Jezus przyjął ten chrzest z rąk Jana Chrzciciela? Wiemy doskonale, że Jezus to święty, doskonały, miłosierny Bóg. To ten, który stał się podobny do nas we wszystkim oprócz grzechu. On brzydzi się grzechem, ale nie człowiekiem. Skoro chrzest jest momentem, w którym zgładzony zostaje grzech, skoro przez chrzest stajemy si

Mędrcy ze Wschodu [Mt 2, 1-12]

Gdy Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: «Gdzie jest nowo narodzony Król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon». Skoro to usłyszał król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. Zebrał więc wszystkich arcykapłanów i uczonych ludu i wypytywał ich, gdzie ma się narodzić Mesjasz. Ci mu odpowiedzieli: «W Betlejem judzkim, bo tak zostało napisane przez Proroka: A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie władca, który będzie pasterzem ludu mego, Izraela». Wtedy Herod przywołał potajemnie mędrców i wywiedział się od nich dokładnie o czas ukazania się gwiazdy. A kierując ich do Betlejem, rzekł: «Udajcie się tam i wypytajcie starannie o Dziecię, a gdy Je znajdziecie, donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon». Oni zaś, wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę. A oto gwiazda, którą widzieli

Siła wiary [J 1, 35-42]

Jan stał wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: «Oto Baranek Boży». Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem. Jezus zaś, odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: «Czego szukacie?» Oni powiedzieli do Niego: «Rabbi! – to znaczy: Nauczycielu – gdzie mieszkasz?». Odpowiedział im: «Chodźcie, a zobaczycie». Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej. Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: «Znaleźliśmy Mesjasza» – to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził go do Jezusa. A Jezus, wejrzawszy na niego, powiedział: «Ty jesteś Szymon, syn Jana; ty będziesz nazywał się Kefas» – to znaczy: Piotr. >P< Jan Chrzciciel wydaje świadectwo o Jezusie: "Oto Baranek Boży". Obszerniejszy fragment tego osobistego wyznania słyszeliśmy wczoraj w Ewangelii. Jan jest

"Oto Baranek Boży!" [J 1, 29-34]

Jan zobaczył podchodzącego ku niemu Jezusa i rzekł: «Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym powiedziałem: „Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie”. Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi». Jan dał takie świadectwo: «Ujrzałem ducha, który zstępował z nieba jak gołębica i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: „Ten, nad którym ujrzysz ducha zstępującego i spoczywającego na Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym”. Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym». >P< Bez wątpienia aktualne teksty, które słyszymy podczas Liturgii Słowa, przygotowują nas do uroczystości Chrztu Pańskiego. Opisują te momenty życia Jezusa. Słyszymy dziś świadectwo, które o Zbawicielu wypowiada św. Jan Chrzciciel: "Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata" (J 1, 29). Słowa ta sł

Dwie postawy: Maryja i pasterze [Łk 2, 16-21]

Pasterze pośpiesznie udali się do Betlejem i znaleźli Maryję, Józefa oraz leżące w żłobie Niemowlę. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli, co im zostało objawione o tym dziecięciu. A wszyscy, którzy to słyszeli, zdumieli się tym, co im pasterze opowiedzieli.  Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to zostało przedtem powiedziane.  Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał Anioł, zanim się poczęło w łonie Matki. >P<      Rozpoczynamy Nowy Rok wraz z Maryją, obchodząc uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki. Raz jeszcze wracamy, dzięki opisowi z Ewangelii, to tego, co wydarzyło się w Betlejem. Pozwólmy się poprowadzić temu Słowu.       Święty Łukasz zanotował w tym fragmencie dwie postawy. Pierwszą reprezentują pasterze. Po spotkaniu z Aniołem, który objawił im narodzenie się Jezusa w Betlejem, biegną by przekonać się