Przejdź do głównej zawartości

Widzieć, oceniać, działać! [Łk 12, 54-59]

Jezus mówił do tłumów: «Gdy ujrzycie chmurę podnoszącą się na zachodzie, zaraz mówicie: „Deszcz idzie”. I tak się dzieje. A gdy wiatr wieje z południa, powiadacie: „Będzie upał”. I bywa. Obłudnicy, umiecie rozpoznawać wygląd ziemi i nieba, a jakże chwili obecnej nie rozpoznajecie? I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne? Gdy idziesz do sprawującego władzę ze swym przeciwnikiem, staraj się w drodze dojść z nim do zgody, by cię nie zaciągnął do sędziego; a sędzia przekazałby cię dozorcy, dozorca zaś wtrąciłby cię do więzienia. Powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni pieniążek».

>P<

Proste słowa Jezusa. Potrafimy rozpoznawać różne znaki, które dają nam inni ludzie: mrugnięcie okiem, kiwnięcie głową, pozdrowienie dłonią. Potrafimy obserwować to, co dzieje się w świecie przyrody: kiedy będą przymrozki, kiedy będzie padał deszcz lub będzie świeciło słońce. Rozumiemy i interpretujemy znaki: interpunkcyjne, drogowe, świetlne. I wiele, wiele innych. Jezus dziś zwraca uwagę na rozpoznawanie znaków, które On daje. Warto przypominać sobie znaki, które dawał, a które mamy zapisane na kartach Pisma Świętego. Trzeba także dostrzegać i przyjmować te znaki i sygnały które nam daje dzisiaj i to w naszym życiu osobistym: natchnienia serca, podszepty Ducha Świętego, wydarzenia, które się dokonują. Wiele jest tych znaków. Święty Jan XXIII daje bardzo proste wskazania. Zachęca, żeby w swoim życiu kierować się prostą zasadą: Widzieć, oceniać, działać. Trzy proste słowa, które pomogą w dostrzeżeniu i interpretacji tego, co dzieje się w życiu. Z metody tej na co dzień korzysta wiele osób należących do różnych wspólnot katolickich, takich jak: Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, Akcja Katolicka, czy Oaza Światło-Życie. Papież w swojej encyklice pt. "Mater et Magistra" [Matka i Nauczycielka], wyjaśnia dlaczego ta metoda jest tak ważna. Czytamy w niej: „Zasady nauki społecznej wprowadza się zazwyczaj w życie w trzech etapach: najpierw bada się, jaki jest rzeczywisty stan rzeczy, następnie dokonuje się wnikliwej oceny tego stanu w świetle wspomnianych zasad, a wreszcie ustala się, co można i należy czynić, by podane zasady wprowadzić w życie odpowiednio do okoliczności miejsca i czasu. Te trzy etapy postępowania określa się nieraz słowami: "zbadać, ocenić, działać". W związku z tym uważamy za bardzo wskazane, by młodzież nie tylko teoretycznie przyswajała sobie tę metodę działania, lecz by w miarę możności stosowała ją także w praktyce. Inaczej będzie sądziła, że poznane zasady należy tylko rozważać, a nie wprowadzać w czyn” (MM 236). Spróbujmy, krótko zinterpretować kroki tej metody. Widzieć: konkretne wydarzenia, osoby, sytuacje, problem, dobro, zło, obraz, statystyki. Kiedy uda się to dostrzec warto przystąpić do drugiego kroku, czyli oceniać. Oceniać: w perspektywie Słowa Bożego, na modlitwie, w odniesieniu do nauczania Kościoła, tradycji, życiorysów świętych, opinii mądrych i wartościowych osób. I na końcu krok trzeci - działać. Podjąć refleksję, konkretne postanowienia i starać się wcielać jej w życie. Warto stosować tę metodę w praktyce, może ona przynieść wiele dobrego, nie tylko w życiu społecznym, ale także osobistym i duchowym swoim oraz innych osób. 

fot. pixabay 

Popularne posty z tego bloga

Królowa Polski [J 19, 25-27]

Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. >P<      Data 3 maja, wpisała się bardzo mocno zarówno do kalendarza cywilnego jak i kościelnego (liturgicznego). Z jednej strony kolejne rocznica ustanowienia konstytucji z 3 maja 1791 roku, a drugiej uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Dwa ważne wydarzenia związane z naszą Ojczyzną. Do dzisiejszego trzeciomajowego święta, często odnoszę wydarzenia z dzieciństwa, szczególnie wakacje spędzane u dziadków. Pamiętam takie dwa szczególne momenty. Pierwszy związany z wizerunkiem Maryi, kiedy w starej książeczce do nabożeństwa mojej śp. Babci znalazłem wygięty, podniszczony obrazek, który ukazywał samą twarz Matki Boskiej Częstochowskiej. Pamięt

Życzenia wielkanocne 2024

Wszystkim zaglądającym tutaj, pragnę życzyć błogosławionych świąt Wielkiej Nocy. Niech Chrystusa Zmartwychwstały przebija się przez nasze skamieniałe, często zamknięte na miłość i pokój serca. Niech wydobywa nas z naszych słabości i lęków. Niech obdarza pokojem, który przynosi!  Niech żyje w nas i poprzez nas! Radosnego Alleluja! Ku refleksji i modlitwie zostawiam piękną modlitwę napisaną przez papieża Benedykta XVI: "Panie Jezu Chryste, w ciemności śmierci stałeś się światłem, w otchłani najgłębszej samotności zamieszkała teraz na zawsze kojąca moc Twojej miłości, w Twoim ukryciu możemy śpiewać Alleluja ocalonych. Daj nam pokorną prostotę wiary, która nie daje wprowadzić cię w błąd, kiedy Ty wołasz nas w godzinach ciemności i opuszczenia, kiedy wszystko staje się niepewne; w czasie, kiedy Twoja sprawa zdaje się przegrywać w śmiertelnej walce, daj nam wystarczająco dużo światła, żebyśmy Ciebie nie stracili; tyle światła, żebyśmy mogli stać się światłem dla innych, którzy go jeszc

Uformowani i posłani [Łk 9, 1-6]

Jezus zwołał Dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi złymi duchami oraz władzę leczenia chorób. I wysłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych. Mówił do nich: «Nie bierzcie nic na drogę: ani laski, ani torby podróżnej, ani chleba, ani pieniędzy; nie miejcie też po dwie suknie. Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, pozostańcie tam i stamtąd będziecie wychodzić. Jeśliby was gdzieś nie przyjęli, wychodząc z tego miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim!» Wyszli więc i chodzili po wsiach, głosząc Ewangelię i uzdrawiając wszędzie. >P< Formacja w szkole Jezusa rozłożona jest na konkretne etapy. Na samym początku było powołanie. Nauczyciel wybrał tych, których sam chciał. Zaprasza ich po imieniu by dołączyli do Niego i wyruszyli w drogę. Uczniowie zostawiają wszystko: swoje łodzie, zajęcia, rodziny. Wyruszają w nieznane. Już wtedy musiało to być dla nich nie lada wyzwanie. Pójść za Nieznajomym. Zaryzykować. Wszystko postawić na jedną kartę. Zar