Przejdź do głównej zawartości

Wiara - jak to jest? [Mk 8, 11-13]

Faryzeusze zaczęli rozprawiać z Jezusem, a chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku. On zaś westchnął w głębi duszy i rzekł: «Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę, powiadam wam: żaden znak nie będzie dany temu plemieniu». A zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi i odpłynął na drugą stronę.

>P<

Czy naprawdę, żeby uwierzyć potrzeba znaków lub dowodów? Tego przecież żądają od Jezusa faryzeusze w dzisiejszym fragmencie Ewangelii. Chcą dowodów. Żądają konkretnych znaków na potwierdzenie tego, kim w rzeczywistości jest Jezus. Nie wystarczają im słowa. Często nie wystarczały im także czyny Jezusa. Postawę taką kapitalnie oddaje jeden z punktów katechizmu dla młodzieży pt. "Youcat". W pytaniu 21. "Wiara - jak to jest?", czytamy: "Wielu mówi, że wiara to dla nich za mało, chcieliby wiedzieć. Wyraz «wierzyć» ma jednak dwa zupełnie odmienne znaczenia: gdy spadochroniarz zapytałby kogoś z obsługi naziemnej lotniska: «Czy spadochron na pewno jest spakowany?», a ten odpowiedziałby zdawkowo: «Wierzę, że tak», to skoczkowi nie wystarcza, chciałby wiedzieć. Kiedy jednak poprosiłby przyjaciela, aby mu spakował spadochron, i potem ten na takie samo pytanie odpowiedziałby mu: «Tak, sam go spakowałem, możesz mi wierzyć!», wówczas spadochroniarz odpowiedziałby: «Tak, wierzę ci». Taka wiara to coś więcej niż wiedza, to pewność" ["Youcat" 21]. Wierzymy zatem, że Jezus jest dla nas takim przyjacielem. W Ewangelii według relacji św. Jana czytamy przecież zdanie: "Boga, nikt nigdy nie widział. Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, On nam Go objawił" (J 1, 18). Wiara zakłada pewien aspekt tajemniczości, założenia, że to co słyszę z ust Jezusa, jest prawdą. Nie możemy jednak zapominać, że o taki dar również trzeba prosić. Jest on darem Boga. Wiara będzie wzrastała w nas, jeśli otworzymy się na ten dar, damy się poprowadzić w modlitwie i pozostaniemy z Bogiem w zażyłej relacji. Wierzyć to zatem przyjąć Jezusa i to, co ma On do zaoferowania. Wierzyć to zaryzykować i postawić wszystko na Jezusa. Wierzysz?

fot. pixabay 

Popularne posty z tego bloga

Królowa Polski [J 19, 25-27]

Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. >P<      Data 3 maja, wpisała się bardzo mocno zarówno do kalendarza cywilnego jak i kościelnego (liturgicznego). Z jednej strony kolejne rocznica ustanowienia konstytucji z 3 maja 1791 roku, a drugiej uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Dwa ważne wydarzenia związane z naszą Ojczyzną. Do dzisiejszego trzeciomajowego święta, często odnoszę wydarzenia z dzieciństwa, szczególnie wakacje spędzane u dziadków. Pamiętam takie dwa szczególne momenty. Pierwszy związany z wizerunkiem Maryi, kiedy w starej książeczce do nabożeństwa mojej śp. Babci znalazłem wygięty, podniszczony obrazek, który ukazywał samą twarz Matki Boskiej Częstochowskiej. Pamięt

Życzenia wielkanocne 2024

Wszystkim zaglądającym tutaj, pragnę życzyć błogosławionych świąt Wielkiej Nocy. Niech Chrystusa Zmartwychwstały przebija się przez nasze skamieniałe, często zamknięte na miłość i pokój serca. Niech wydobywa nas z naszych słabości i lęków. Niech obdarza pokojem, który przynosi!  Niech żyje w nas i poprzez nas! Radosnego Alleluja! Ku refleksji i modlitwie zostawiam piękną modlitwę napisaną przez papieża Benedykta XVI: "Panie Jezu Chryste, w ciemności śmierci stałeś się światłem, w otchłani najgłębszej samotności zamieszkała teraz na zawsze kojąca moc Twojej miłości, w Twoim ukryciu możemy śpiewać Alleluja ocalonych. Daj nam pokorną prostotę wiary, która nie daje wprowadzić cię w błąd, kiedy Ty wołasz nas w godzinach ciemności i opuszczenia, kiedy wszystko staje się niepewne; w czasie, kiedy Twoja sprawa zdaje się przegrywać w śmiertelnej walce, daj nam wystarczająco dużo światła, żebyśmy Ciebie nie stracili; tyle światła, żebyśmy mogli stać się światłem dla innych, którzy go jeszc

Uformowani i posłani [Łk 9, 1-6]

Jezus zwołał Dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi złymi duchami oraz władzę leczenia chorób. I wysłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych. Mówił do nich: «Nie bierzcie nic na drogę: ani laski, ani torby podróżnej, ani chleba, ani pieniędzy; nie miejcie też po dwie suknie. Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, pozostańcie tam i stamtąd będziecie wychodzić. Jeśliby was gdzieś nie przyjęli, wychodząc z tego miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim!» Wyszli więc i chodzili po wsiach, głosząc Ewangelię i uzdrawiając wszędzie. >P< Formacja w szkole Jezusa rozłożona jest na konkretne etapy. Na samym początku było powołanie. Nauczyciel wybrał tych, których sam chciał. Zaprasza ich po imieniu by dołączyli do Niego i wyruszyli w drogę. Uczniowie zostawiają wszystko: swoje łodzie, zajęcia, rodziny. Wyruszają w nieznane. Już wtedy musiało to być dla nich nie lada wyzwanie. Pójść za Nieznajomym. Zaryzykować. Wszystko postawić na jedną kartę. Zar